Paradoksem jest, że po suplementy najczęściej sięgają osoby, które odżywiają się prawidłowo, mają więcej pieniędzy i kupują zdrową, wzbogacaną żywność. Po pewnym czasie ilość różnych mikroelementów w ich organizmie może przekroczyć maksymalny tolerowany poziom. Jest to bardzo niebezpieczne.
Jeśli witamina, składnik mineralny lub związek izolowany z roślin korzystnie działa w niewielkiej dawce, nie należy oczekiwać, że gdy podwoimy dawkę, efekt będzie dwa razy lepszy – ostrzega prof. Iwona Wawer, kierownik Zakładu Chemii Fizycznej na Wydziale Farmaceutycznym WUM, specjalistka badań nad antyoksydantami. Wręcz przeciwnie, zbyt duże ilości mogą być groźne dla zdrowia - np. nadmiar witaminy A i E zwiększa ryzyko zawału serca i raka płuc, zwłaszcza u palaczy. Niektórzy naukowcy uważają, że małe ilości wolnych rodników są niezbędne do uruchomienia procesów naprawy uszkodzonych fragmentów DNA w komórkach, dlatego łykanie dużej ilości antyoksydantów też jest niebezpieczne.
Suplementy można zalecić ludziom aktywnym fizycznie, odchudzającym się, wegetarianom. Również osobom o zwiększonym zapotrzebowaniu na składniki odżywcze - kobietom w ciąży, karmiącym matkom, dzieciom, lecz w ich wypadku należy zachować dużą ostrożność, ponieważ są one szczególnie wrażliwe na nadmiar różnych substancji.
Uzupełnianie diety trzeba zacząć nie od apteki, lecz od konsultacji z dietetykiem lub lekarzem. Rodzaj suplementu i jego dawka powinny być dobrane indywidualnie, a efekty stosowania kontrolowane. Dotyczy to nawet magnezu zażywanego na stres i zmęczenie. Bądźmy również odporni na reklamę - słoiczek suplementów o takim samym składzie możemy kupić za 150 zł, jak i za 20-30 zł.
Rekomendujemy tylko najlepszych fachowców w Twojej okolicy. Wyłącznie sprawdzone i zweryfikowane rekomendacje! Znajdź stolarza, lekarza, murarza, prawnika, mechanika, pośrednika.